Jedzenie ziemi - naturalne zachowanie zwierząt
Geofagia, czyli jedzenie ziemi (a zatem również jej składników takich jak glina, piasku, kurzu itp.) bardzo często występuje wśród zwierząt. Zjawisko to opisano już wieki temu przez rzymskiego lekarza Galena.
Mając świadomość, że glinka może być dla człowieka suplementem dostarczającym minerałów i mikroelementów, nasuwa się pytanie, czy w świecie zwierząt występuje zjawisko zjadania gliny lub picia wody glinkowej. Okazuje się, że jest to bardzo powszechne zjawisko i bardzo duża grupa zwierząt często lub w razie potrzeby spożywa ziemię.
Instynktowne jedzenie minerałów pod postacią gleby i gliny występuje zarówno u dzikich, jak i udomowionych zwierząt, nie wyłączając psów, kotów, koni i krów, które to żywiąc się trawą spożywają przy okazji niemałe ilości ziemi.
Zachowanie takie nie jest przypadkowe, a wynika z naturalnej potrzeby zwierząt do pozyskiwania pożywienia zapewniającego pokrycie zapotrzebowania na wszystkie niezbędne składniki pokarmowe. Glina jako źródło mikroelementów doskonale uzupełnia dietę roślinożerców i drapieżników.
Na obszarach, gdzie nie występują naturalne złoża wartościowych i czystych gleb (miasta i tereny zanieczyszczone przez człowieka) zwierzęta, które przywykły do nienaturalnych warunków wciąż wykazują skłonność do poszukiwania minerałów i skorzystają z każdej okazji do połknięcia dobrze uwodnionej gliny. Najlepszym tego przykładem są dobrze wszystkim znane zachowania psów, które notorycznie piją wodę z kałuż i uwielbiają obcować z błotem pod każdą postacią.
W Peru żyją gatunki papug szczególnie przepadające za gliną. Wśród amazońskich lasów deszczowych wynajdują one miejsca, w których na klifach dostępne są odsłonięte gliniaste skały osadowe. Ptaki te zbierają się w tych miejscach i skrupulatnie wydłubują glinkę z urwiska. Co dziwniejsze badacze zauważyli, że papugi preferują tylko konkretne rodzaje gliny.
Najpopularniejszym wyjaśnieniem geofagii u ptaków jest potrzeba dostarczenia do żołądka twardej treści ułatwiającej trawienie. Ponieważ ptaki nie mają zębów, wiele z nich łyka kamyki lub grube kawałki gleby, które mielone są razem z żywnością w ich przewodzie pokarmowym. Preferowane wielkości cząstek zwiększają się wraz ze wzrostem wymiarów ptaków, od 0,5 mm u wróbli do 2,5 cm dla strusi. Badacze stwierdzili jednak, że glina wybierana przez peruwiańskie papugi jest bardzo miałka: tylko 5% objętości to gruby piasek (powyżej 0,5 mm średnicy kamyków). Większość składu stanowi glina o mniejszej niż 0,2 mm średnicy cząstek. Peruwiańskie papugi najbardziej przepadają za glebami ubogimi w duże frakcje ziaren. Nie jest to zaskakujące: papugi nie potrzebują żwiru, ponieważ ich silne, ostre dzioby mogą zmiażdżyć najtwardszy pokarm.
Kolejnym motywem geofagii wśród zwierząt hodowlanych, dzikich zwierząt kopytnych, królików, a nawet motyli, jest zapewnienie niezbędnych minerałów. Wydaje się to być całkiem logicznym wytłumaczeniem takiego zachowania. Jednak w przypadku wspomnianych papug, preferowana przez nie glina wcale nie jest nadzwyczajnie obfita w składniki mineralne w stosunku do glin, których te papugi nie jedzą.
Trzecia funkcja geofagii, domniemana u zwierząt kopytnych, to buforowanie treści żwacza. Papugi nie posiadają żwacza, więc także ta hipoteza nie wyjaśnia ich zachowania.
Co zatem faktycznie zyskują ze spożycia gliny? Okazuje się, że regularnie jadają one nasiona i niedojrzałe owoce, których zawartość alkaloidów i innych toksyn nie tylko czyni smak tych owoców gorzkim, ale są one śmiertelne dla ludzi i innych zwierząt. Ponieważ wiele z tych substancji jest naładowane dodatnio w kwaśnym środowisku żołądka, doskonale wiążą się one z ujemnie naładowanymi jonami glin ilastych.
W jakiś sposób wszystkie te ptaki wiedzą, że jeśli spożyją rano glinę będzie ona neutralizowała toksyny z trujących owoców w ciągu dnia. Ponadto, muszą jeść glinę tylko w tych porach roku, w których trujące owoce są dostępne. Wiele gatunków papug instynktownie wie, aby to robić. Jak do tego doszły? Jak odkryły niesamowite właściwości gliny i przekazały tę wiedzę reszcie papug? Tego nie wiemy. Możemy natomiast brać przykład z tych zapobiegliwych zwierząt i również pomagać swojemu organizmowi w detoksykacji. W dobie coraz większego zanieczyszczenia środowiska w którym żyjemy troska o eliminowanie toksyn z organizmu jest szczególnie uzasadniona. Spożywane przez nas pokarmy są z reguły mocno przetworzone i bardzo trudno jest stwierdzić, jakie niekorzystne dla zdrowia czynniki mogły wpłynąć na kupowane przez nas jedzenie.