Co NASA zawdzięcza glince?

Wpływ stanu nieważkości na organizm człowieka był studiowany od samego początku programów kosmicznych. W NASA to zagadnienie szczegółowo rozpatrywano już w latach 60-tych XX wieku wraz z pierwszymi lotami w kosmos.

Eksperymenty wykazały, że przebywanie przez człowieka w stanie nieważkości wiąże się z szeregiem niedogodności i zagrożeń dla zdrowia. Jednym z najpoważniejszych problemów okazał się postępujący u astronautów ubytek masy kostnej związany z brakiem grawitacji. W związku z tym rozpoczęto poszukiwania wszelkich możliwych rozwiązań.

Wiele koncernów farmaceutycznych otrzymało zlecenie opracowania suplementów dietetycznych dla astronautów, które niwelowałyby wchłanianie przez organizm wapnia z kości. Okazało się jednak, że żaden syntetyczny specyfik nie dorównywał skutecznością czerwonej glince, wydobywanej w Kalifornii. Dr. Benjamin Ershoff z California Polytechnic Institute wykazał, że spożywanie glinki skutecznie przeciwdziała negatywnym skutkom przebywania w stanie nieważkości. Stwierdził, że wapń zawarty w glince jest wchłaniany skuteczniej niż podawany w czystej postaci lub w innych związkach. W jego wnioskach znalazło się także stwierdzenie, iż glinka musi posiadać nie wskazane dokładnie składniki inne niż sam wapń, które wspomagają wchłanianie tego pierwiastka przez organizm i sprzyjają odbudowie kości.

mmCache | m:0.35MB | t:0.0008s.
ut:4652