Do czego używali glinek ludzie pierwotni?
Korzystanie ze złóż gliny i ziem leczniczych jest prawie tak stare jak sama cywilizacja. Prymitywne plemiona na wszystkich kontynentach używały różnych rodzajów gliny w celu ochrony przed toksycznymi warunkami i chorobami. Dr Weston A. Price w swojej książce "Nutrition and Physical Degeneration" opowiada, że podczas badania zwyczajów niektórych plemion, wnikliwie analizował zestaw ich przedmiotów codziennego użytku. Zarówno wśród badanych w wysokich Andach, w Afryce Środkowej i wśród Aborygenów z Australii stwierdził, że pośród ekwipunku zawsze znajowały się kulki gliny, które jak się okazało służyły do rozpuszczenia w wodzie. Następnie w takim roztworze maczano kawałki jedzenia. Tubylcy wyjaśniali, że to dlatego, aby zapobiec "choremu żołądkowi". Ten rytuał kultywowany jest do dziś i niewątpliwie stanowi jeden z powodów, dla których przedstawiciele tych kultur wykazują się ponadprzeciętną wytrzymałością fizyczną i zdrowiem.
Innymi słowy osoby te używały gliny do zwalczania czerwonki i zapobiegania infekcji żywności. W Ameryce Południowej A. Price badał zwyczaje Indian z plemienia Quechua, uważających się za potomków Inków. W dużej mierze byli to wegetarianie. Po poznaniu ich rytuałów zauważył:
Tuż przed jedzeniem, ziemniaki zanurzają w wodnej zawiesinie gliny, uzasadniając to tym, że zapobiegnie ona "zakwaszeniu w żołądku"
W innym rozdziale tejże książki Price wspomina, że prymitywne rasy zadziwiająco często stosowały te same rozwiązania na problemy z układem pokarmowym. Częste było także zachowanie, które dziś nazwalibyśmy profilaktyką. Ludzie ci od dawna stosowali gliny i inne krzemionki, które zgodnie z odkryciami współczesnej nauki są doskonałymi adsorbentami toksycznych substancji.
W organizmie człowieka mogą pojawić się substancje toksyczne. Ludzie pierwotni na podstawie doświadczeń i eksperymentów znaleźli na to proste i skuteczne rozwiązanie, polegające na wprowadzaniu do przewodu pokarmowego mokrej gliny. Po raz kolejny potwierdza to, że tysiące lat temu ludzie byli znacznie mądrzejsi niż zwykliśmy obecnie zakładać.
Badania nad dietą potomków Inków pokazują, że spożywanie gliny było powszechną praktyką. Kiedy imperium ich przodków zostało zdobyte, ostatni z władców Inków uciekli w głąb wysokich Andów, zabierając ze sobą zapasy gliny, które były cenione nawet wyżej niż skarby imperium. Używano jej na przykład do płacenia okupów za więźniów. Dieta Inków składała się głównie z potraw warzywnych, ale co ciekawe - większość spożywanych jarzyn maczali oni przed posiłkiem w wodnej zawiesinie glinkowej. Ta praktyka przetrwała w większości plemion do dziś.
Kiedy odkrywcy przybyli do Nowego Świata, zobserwowali, że Indianie używają glinek do różnych celów. Niektóre z tych zastosowań to: maski wojowników, malowanie ciała przez tancerzy podczas uroczystości lub chłodne okłady z gliny dla wyczerpanych posłańców. Do tych celów z reguły używali gliny zbieranej lokalnie. Jednak glinki do jedzenia i picia były przez Indian bardzo wysoko cenione i dla zapewnienia ich dostaw, tubylcy często przemierzali długie dystanse. Korzystania z gliny europejczycy nauczyli się od kobiet z pokonanych plemion indiańskich, które niekiedy brane były za żony przez białych mężczyzn. Niemniej jednak, gromadzeniem gliny tradycyjnie zajmowali się w plemionach mężczyźni. Być może w wyniku dominacji kulturowej zdobywców Ameryki wiedza na temat sztuki leczenia glinami powoli odeszła w zapomnienie.
Glinki były używane w świętych ceremoniach przez rdzennych Indian. W swoich rytuałach oddawali cześć ziemi i całej przyrodzie. Z głębokim szacunkiem spożywali święte dla nich gliny, wierząc, że zarówno one, jak i wody, które wypływały z ziemi pozwalały rozwijać im się duchowo. Podobnie wierzyli, że picie mleka matki karmiło ducha dziecka.
Według indiańskich tradycji plemiennych wódz doznając wizji prowadzi swój lud. Podczas uroczystych ceremonii, mógł dostrzegać duchy i zapraszać je do narodzenia się w jego społeczności. Długie przygotowania i uroczystości były elementem rytuałów narodzin. Niebagatelną rolę w tych ceremoniałach odgrywały właśnie gliny.
Członkowie plemienia opuszczali wspólnie wioskę na kilka tygodni, aby przejść przez oczyszczenie. Plemienna wiedza o roślinach i glinie używana do wywołania narodzin męskiego potomka trzymana była przez szamanów w najwyższej tajemnicy. Obserwacja Księżyca, jak i instynkt wskazywał wędrowcom czas ich powrotu i zakończenie uroczystości poczęcia w dniu pełni w specjalnie przygotowanym do tego miejscu.
Po urodzeniu się dziecka wracano do świętego miejsca, aby dokończyć rytuał. Znów w pełni księżyca i w podniosłej atmosferze święte gliny były nakładane na ciało noworodka jako symbol ochrony przed złymi duchami.
Jeżeli niewiasta z plemienia dokonała cielesnego zbliżenia z członkiem obcego szczepu, była wyrzucana z osady i zaopatrywana w pobłogosławioną przez duchowego ojca plemienia glinę, która miała uleczyć jej ducha. Takie wykluczenie ze wspólnoty i przejście oczyszczenia pozwalało przywrócić jej dziewictwo.
Kąpiele w gorących źródłach były powszechną praktyką w większości plemion. Niektóre z nich trwały po kilka godzin przed zachodem słońca. Czasami kąpiele takie odbywały się głęboko w sercu gór, w jaskiniach i mogły trwać nawet kilka dni. Glinki były tradycyjnie dodawane do wody w obu przypadkach. W obrzędach tych brali udział tylko mężczyźni. Wykwalifikowani szamani czuwali nad biorącymi udział w obrzędach, podczas gdy ojcowie plemienia wyczekiwali w kąpieli duchowej wizji.
Sezonowe migracje Indian prowadziły ich do miejsc, gdzie znajdowały się ciepłe baseny z gliną. Pełne zanurzenie ciała w glinie miało ogromne znaczenie ceremonialne. Było także sposobem, aby oczyścić i uzdrowić ich ciała. Niejednokrotnie po odnalezieniu takich miejsc plemiona zabierały ze sobą w drogę powrotną zapas wysuszonego błota, aby móc korzystać z gliny także w wiosce.
Poszukiwania gliny prowadziły Indian do konkretnych miejsc, szczególnie takich, gdzie błoto pełne było pęcherzyków wynoszących osady na powierzchnię zbiorników o dużej aktywności hydrotermicznej. W rzadkich przypadkach, glina miała pastelowy kolor niebieski, zielony lub różowy. Jednak większość z tych dostępnych w Ameryce była szarawego lub czerwonawego koloru.
Zabarwienie glinek wynikało z dużego stężenia składników mineralnych, zwłaszcza żelaza odkładającego się poprzez ciągłe parowanie wody z pęcherzyków błota. Warunki klimatyczne także istotnie wpływały na tworzenie się różnego rodzaju minerałów ilastych. Nowoczesne badania naukowe pozwalają nam określić strefę geograficzną, skąd pochodzi dany minerał i jakie korzyści może nieść dla organizmu człowieka.
Na podstawie: "Nutrition and Physical Degeneration" - Weston A. Price